sobota, 6 lutego 2016

Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności Yeonmi Park

Przyznaję się do ignorancji: nigdy nie mogłam zapamiętać, która Korea jest która: która ta zła, a która - w drodze kontrastu - dobra. Informacje o nich istniały gdzieś na pograniczu mojej wiedzy, ale nie zakotwiczyły się nigdy głębiej.

Teraz już na pewno ich nie pomylę.

Chciałabym napisać, że to świetna historia, którą czyta się lekko i przyjemnie. I właściwie nie minęłabym się z prawdą. Ale jednocześnie nie sposób napisać o tej książce w ten sposób. Bo życie w Korei Północnej to dramat i muliste dno. To mury i zasieki dla wolnej, krytycznej myśli. Koszmar niepojęty dla Europejczyka.

Podział na klasy, karne obozy pracy, obozy reedukacyjne, łapówkarstwo, do tego skrajne ubóstwo i  - nie sposób uniknąć tego szumnego określenia - wszechobecna propaganda. Nie wiem, jak inaczej opisać propagandę tej skali, która przemyca swoje idee nawet w zadaniach matematycznych uczniów, w piosenkach, nie mówiąc o radiu i telewizji. Zaciemniająca umysły, hamująca rozwój, zastraszająca.

"Ptaki i myszy słyszą twoje szepty".

Koreańczycy z Północy, jakich opisała ich Yeonmi, to, w europejskich standardach, ludzie bez przyszłości. Nieustanna walka z życiem, o życie i o przeżycie jest, przynajmniej w najniższych klasach, właściwie jedynym zajęciem. Żeby przeżyć, nie wystarczy legalna praca. A i tak szczęściarzem jest ten, kto ją ma. Szczęściarzem ten, który w ogóle ma szansę na edukację.

"Wyobraźcie sobie, że Bóg Ojciec to Kim Ir Sen, a Jezus to Kim Dzong Il".

Chociaż ucieczka z tego ateistycznego, zduszającego wszelką indywidualność kraju była drogą przez kolejne ludzkie słabości i występki, autorka nie wypiera się swoich korzeni ani tego, co ją spotkało. Wie, że to część tego, kim jest dzisiaj. Każdy etap jej podróży - Korea Północna, Chiny, w końcu Korea Południowa - zostawił w niej ślad, zmienił ją i nauczył nowych metod przetrwania, a w końcu: nowego życia.

"Przeżyć" to właściwie historia z happy endem, ale zgrozą napełnia fakt, że dziesiątki milionów  ludzi nadal żyje w tym absurdalnym świecie żywcem wyjętym z "Folwarku zwierzęcego", z którego i od którego dla większości nie ma ucieczki.


Wydanie: Czarna Owca, 2015
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Tytuł oryginału:  In Order to Live: A North Korean Girl's Journey to Freedom

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz