Historia z zadatkiem na kryminał. Chociaż raczej kryminał dusz niż ciał.
Obserwowana oczami dziesięciolatki opowieść o przyjaźni i odkrywaniu małych wielkich życiowych prawd. Studium socjologiczne niewielkich społeczności, w których zbrodnia i kara nie zawsze są współmierne. Zaściankowość i gra pozorów. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, żeby wpasować się w układankę życia?
Pod pozorem prostych wydarzeń Cannon zbudowała naprawdę dobrą powieść. Nieskomplikowaną jak popełniona zbrodnia i wielowarstwową jak pobudki kierujące bohaterami.
- Ale dlaczego naprawdę został ukrzyżowany, proszę pana? [...]
- [...] To dlatego, że miał inne przekonania, inny pogląd na życie. W tamtych czasach ludzie byli bardzo okrutni wobec każdego, kto nie myślał w ten sam sposób co oni.
"W tamtych czasach". Doprawdy...
Bardzo urzekł mnie ten fragment:
Przed jej zniknięciem nigdy nie powiedział: 'Kocham cię'. [...] Zamiast mówić: 'Kocham cię', mówił: 'Uważaj na siebie' i 'Kiedy wrócisz?'. Zamiast mówić: 'Kocham cię', stawiał jej parasolkę u dołu schodów, żeby jej nie zapomniała, a zimą kładł jej rękawiczki na krześle przy drzwiach, żeby na pewno włożyła je przed wyjściem.
Takie proste, a czasem tak trudne do uświadomienia. Zarówno sobie, jak i innym.
poniedziałek, 30 maja 2016
niedziela, 22 maja 2016
Napółka majowa
Nabytki najnowsze. Zazwyczaj. Bo czasem po prostu przeleżane.
niedziela, 15 maja 2016
Matki, żony, czarownice Joanna Miszczuk
Matki, żony, czarownice. Dokładnie w tej kolejności, chociaż nie przywiązywałabym się zbytnio do tych ostatnich.
Trzy współczesne "Jot": Joanna, Jolka i Justyna zmagające się z prozą życia, a w tle ich babskich historii pokolenia zielonookich, rudowłosych Marii.
I los przenoszony z pokolenia na pokolenie: miłość i przebaczenie.
Podpowiedź dla tych ze słabą pamięcią: przyda się kartka i długopis.
Trzy współczesne "Jot": Joanna, Jolka i Justyna zmagające się z prozą życia, a w tle ich babskich historii pokolenia zielonookich, rudowłosych Marii.
I los przenoszony z pokolenia na pokolenie: miłość i przebaczenie.
Podpowiedź dla tych ze słabą pamięcią: przyda się kartka i długopis.
piątek, 6 maja 2016
Po pierwsze dla pieniędzy Janet Evanovich
Bridget Jones w wersji kryminalnej. Sami zdecydujcie, czy to komplement.
Co najmniej do połowy lektury zamierzałam ją obsmarować, potem mi trochę przeszło i w tej chwili do końca nie wiem, czy bardziej mi się podobała czy irytowała. Gdzieś są granice głupoty, którą toleruję i tu zostały one przekroczone kilkukrotnie.
Ale...
Sięgam po następną część, więc najwyraźniej nie było tak źle.
Subskrybuj:
Posty (Atom)